W piątek tuż po biegu do Lasku Orlińskiego w ramach "Polska Biega" szybkie pakowanko roweru wraz z całym majdanem i start w Góry Stołowe do Radkowa na tegoroczny "Klasyk Radkowski"
Po drodze na chwilę wyszło słoneczko więc się zatrzymałem i strzeliłem sobie szybko takie oto chmurki.
Nazajutrz już było zimno, pochmurno i deszczowo :(
Niestety braki kondycyjne na kilkukilometrowych podjazdach dały znać o sobie więc klasyk potraktowałem tym razem turystycznie spędzając czas na pogawędkach rowerowych w miłym gronie tudzież delektując się smakołykami serwowanymi w maratońskim bufecie na trasie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz